Dzieje Polakow na Wolyniu to nie tylko historia ukrainskich rzezi. To zdecydowanie dluzsza i bogatsza epopeja pisana potem i lzami. Pisana krwia zamordowanych przez wladze sowieckie w podziemiach odebranego wiernym kosciola w Polonnem. Tych, ktorzy podczas zeslania trudzili sie w kazachskich kopalniach, i lzami tych, ktorzy potracili rodziny w wyniku Wielkiego Glodu oraz licznych represji.
Dzieje Wolyniakow to historia heroizmu prostych ludzi i cichego bohaterstwa duchownych, ktorzy w czasach sowietyzacji i ateizacji, ryzykujac zycie za rodakow i wiare, umacniali na Ukrainie Kosciol katolicki i poczucie przynaleznosci do narodu polskiego.
Od Wielkiego Glodu lat trzydziestych i przymusowej kolektywizacji, przez zsylki do lagrow i wywozki na Daleki Wschod, az po bestialstwa banderowcow oraz represje ze strony Sowietow, Polacy na Wolyniu robili wszystko, by ocalic wlasna tozsamosc narodowa oraz wychowac w wierze katolickiej i poszanowaniu polskich tradycji nastepne pokolenia, ktore takze nie powinny zapomniec o swoich korzeniach.
Choc po upadku ZSRR represje ustaly, dla Polakow mieszkajacych na Wolyniu batalia o polskosc i Kosciol katolicki na Ukrainie sie nie zakonczyla. Nadal walcza o swobodne kultywowanie tradycji, nauczanie jezyka ojczystego czy jego obecnosc w liturgii. Robia, co moga, by ocalic od zapomnienia tragiczna opowiesc o poleglych. Opowiadaja o przeszlosci, gdyz wiedza, ze w obliczu historii kazdy, kto milczy na ten temat, jest po prostu zdrajca.