"Czy fotografia pisarza ma wplyw na sposob czytania jego dziela? Innymi slowy: czy lekturze tekstu literackiego powinna towarzyszyc twarz jego tworcy? Nie watpie, ze tak. Kiedy czytam, lubie wiedziec, jak wyglada autor, a gdy jest to niemozliwe - odczuwam niedosyt. Chce widziec, kto do mnie mowi. Tak, chcialbym miec przed oczami zdjecia Galla Anonima, Jana Kochanowskiego, Ignacego Krasickiego i wszystkich tych, ktorzy nie doczekali ery fotografii(...) Wszystkie zdania towarzyszace zdjeciom sa autorstwa Slawomira Mrozka. A przeciez, wyrwane z kontekstow, traca swoj pierwotny sens i staja sie zapisem moich wlasnych odczuc i odczytan. Czy ten album tworzy wiarygodny portret Slawomira Mrozka? Nie wiem. To tylko moja fotograficzna opowiesc o pisarzu, ktorego dzielo jest dla mnie bardzo wazne. - Andrzej Nowakowski"