Autorska interpretacja opowiesci o nawiedzonym domu.
Na smaganych wiatrem wrzosowiskach stare domostwo strzeze swych sekretow...
Allhallows Hall jest rozlegla rezydencja w stylu Tudorow, polozona na ponurych i mglistych wrzosowiskach w Dartmoor. Niewielu mialoby odwage, by tu osiasc. A jednak byly naczelnik wiezienia, Herbert Russell, zdecydowal sie na to bez wahania. Teraz, kiedy juz nie zyje, posiadlosc dziedzicza jego dzieci.
Choc ojciec od dawna byl z nimi sklocony, wprowadzaja sie do pozostawionej im w spadku posiadlosci. Tymczasem zlowieszcza atmosfera wrzosowisk wdziera sie do wszystkich pomieszczen. Podlogi skrzypia, w tajemnych korytarzach odbija sie echo, wiatr gwizdze w kryjowkach przygotowanych niegdys dla katolickich duchownych.
W dniu, w ktorym rodzina decyduje sie opuscic Allhallows Hall i nigdy juz tam nie wracac, we wnetrzu domu przepada bez wiesci maly Timmy...
Czyzby w tych starych murach od wiekow gniezdzilo sie zlo?
A moze zlo to jedynie wytwor ludzkiego umyslu?