Czterdziesci trzy ciosy nozem. Tak pozegnala sie z zyciem Roza Englot.
Obok otwartych ran na jej ciele sprawca pozostawil cos jeszcze - klucz. Gdy maz kobiety, skazany za to brutalne zabojstwo, konczy odsiadywac wyrok, w warszawskiej kamienicy rozgrywa sie kolejna tragedia. Z balkonu na siodmym pietrze w niewyjasnionych okolicznosciach wypada tesciowa Englota. Kobieta ginie na miejscu. Szybko okazuje sie, ze do zdarzenia doszlo podczas przepustki skazanego. Brakuje jednak niezbitych dowodow, ktore pozwolilyby na postawienie mu zarzutow.
Hubert Meyer na prosbe prokurator Weroniki Rudy przyjezdza do Warszawy, by jej pomoc w tej trudnej sprawie. Rudy uwaza, ze to zabojstwo na tle finansowym. Wiele jednak wskazuje na to, ze rzecz jest bardziej skomplikowana, ma swoj poczatek siedemnascie lat wczesniej i wiaze sie z zaginionymi wtedy kobietami. Hubert jak zwykle dziala po swojemu - szybko, niekonwencjonalnie, profesjonalnie. Ale tym razem sam ledwie ujdzie z zyciem, a co wiecej, stanie sie jednym z glownych podejrzanych.
Co oznacza klucz pozostawiony na ciele Rozy Englot jest wskazowka czy przestroga? Czy Meyer dotarl za blisko prawdy? Czy zagrozil komus waznemu? Kto jest sprzymierzencem, a kto wrogiem?